Przejdź do głównej zawartości

Kimi - historia mojego kota Kici

Cześć! Tym razem to ja - Kimi! 😺

Jak wam obiecałam tydzień temu, dziś opowiem Wam historię mojego drugiego kota - Kici. Jej historia jest ze trzy razy krótsza od Wailly, ponieważ gdy ją wzięliśmy byłam bardzo mała i bardzo dużo nie pamiętam z czasów dzieciństwa. Kicia ma około 11 lat, więc jest już staruszką. Znajoma mojej babci będąc na spacerze w lesie zobaczyła błąkającego się małego kotka, była to Kicia, zapewne ktoś z miasta ją tam zostawił. Postanowiła, że ją weźmie dla swojej wnuczki. Niestety jej wnuczka traktowała ją jak zabawkę, ciągała za ogon i chciała żeby cały czas się z nią bawiła, a wiadomo jak to koty, nie lubią jak się nimi dyryguje i zmusza do tego czego nie chcą. Ta dziewczynka była mała i nie wiedziała że zwierzęta traktuje się z szacunkiem. Jej babcia stwierdziła, że Kicia musi znaleźć inny dom, ponieważ jej wnuczka tego kota kiedyś zamęczy na śmierć. Moja babcia ze względu na to, że nie mieliśmy jeszcze żadnego zwierzątka to postanowiła, że ją weźmie. Dziękuję jej za to z całego serca ♡, ponieważ Kicia to jest najpiękniejszy🌸, najwierniejszy🐶, najspokojniejszy😇, najmiększy🐑, najlepszy❤️, najinteligentniejszy📒 i najmniej chorowity kot na świecie💊. W ciągu tych 11 lat dopiero niedawno pierwszy raz zachorowała, gdzie po tygodniu wszystko było z nią już dobrze. Kicia miała dwa mioty, raz 3, a drugi raz 4 koty, które niestety za pierwszym i drugim razem albo ktoś je zabrał albo same uciekły(choć ciężko mi w to uwierzyć 😒). Moi rodzice stwierdzili, że nie chcą już więcej kotów, więc ją wysterylizowali. Kicia jest bardzo posłusznym kotem. Jeśli zrobi coś źle to ona o tym dobrze wie i drugi raz tego już nie robi. Jej zalety mogłabym wymieniać godzinami, ponieważ nigdy nie spotkałam się z tak cudownym i oddanym kotem jakim jest ona. Oto była historia mojej Kici, o której dowiedziałam się od moich rodziców. Może się trochę wydawać chaotyczna ale musicie mi to wybaczyć. Tak jak u Wailly pokazuję wam parę jej zdjęć:







(Moja kochana modelka)

Mam nadzieję, że Wam się podobało.
Do zobaczenia w następną środę ~ całuję Kimi 😽

Komentarze

  1. ᐈ 6+ casino site reviews - Lucky Club
    Lucky luckyclub Club has a lot of new games for you to try for free with new players only. See the latest casino site reviews and complaints.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kimi - 10 filmów wartych obejrzenia #2

Cześć tym razem to ja - Kimi! 😺 Dziś ma dla was drugą część 10 filmów wartych obejrzenia.  Oto one: 1. Kot Bob i ja 2. Sekretne życie zwierzaków domowych 3. Awatar 4. 3 metry nad niebem (1/3) Tylko Ciebie chcę (2/3) Wybacz ale wciąż Cię kocham (3/3) 5. I, że Cię nie opuszczę 6. Zostań jeśli kochasz 7. Dla Ciebie wszystko 8. Przygoda na Antarktydzie 9. Zbuntowana księżniczka 10. Miłość odnajdzie Cię wszędzie + 11. Najlepszy Mam nadzieję, że któryś wybierzecie i obejrzycie. Oczywiście znów polecam wszystkie! Do zobaczenia w następną środę ~ całuję Kimi!😽

Moloi - sportowe anime

Cześć wam 😊 Dzisiaj zobaczycie  parę przykładów  sportowych anime. Jak można się domyślić, sportowe anime są o sporcie. Większość odgrywa się w szkole. Obserwujemy treningi szkolnej drużyny, np. siatkówki, koszykówki. Widzimy poprawę umiejętności bohaterów a także poznajemy ich osobowość i przeszłość. Często drużyna jeździ na zawody, słyszymy nazwy takie jak inter high, finały czy półfinały. Nie znam zbyt wiele anime tego typu. Jednak mogę wymienić następujące: - Haikyuu - Bardzo polecam. Zabawne oraz emocjonujące. Kreska jest miła dla oczu , a animacja płynna. (siatkówka) - Kuroko no Basket - Nie podobało mi się. Nie obejrzałam całego, ponieważ nie potrafiłam. Na dodatek kreska (moim zdaniem) jest po prostu brzydka. Cieniowanie kreskami nie przypadło mi do gustu. Denerwowały mnie też powtarzające się sceny (zapychacze), które dodawane były nawet podczas najważniejszych meczy.(koszykówka) -Free! -To dopiero jest komedia. Zawsze lubił...

Moloi - moje pierwsze anime

Hej wam 😊. Tu Moloi, choć pewnie się zorientowaliście.  Zatem nie przedłużam. Oto rozpiska dodawania nowych postów: -Ja (Moloi)- poniedziałek -Kimi- środa - Zaldi -  piątek A teraz nadeszła pora do przekazania wam tego, co zaplanowałam. Anime oglądam już piąty rok, mangi są ze mną trochę krócej, sama nie wiem ile dokładnie. Ale pewnie to was nie interesuje, przejdźmy do rzeczy. Zero no Tsukaima (rocznik 2006) to pierwsza obejrzana przeze mnie seria. (Jak chcesz obejrzeć to tu masz linka: http://www.animezone.pl/szukaj?q=zero+no+tsukaima ) Ma ona cztery sezony, łącznie 50 odcinków (+ OVA). Historia obraca się wokół różowowłosej tsundere o imieniu Louise (czytaj luize) oraz Saito- chłopaka, który wbrew swojej woli został wciągnięty do jej świata i życia. Dziewczyna chodzi do szkoły dla magów, jej rówieśnicy uważają, że jest ona beztalenciem i nadają okrutne przezwisko: "Louise Zero". Natomiast chłopak jest bardzo zły, że trafił do obcego świata. Na początku ...